Muszę przyznać, że całe moje menu kręci się wokół piersi kurczaka i mielonego mięsa wieprzowego/wołowego. To najbardziej akceptowalne przeze mnie formy mięsnego pożywienia, a cała reszta typu: karczek, żeberko, zrazy, udka, podroby itp. z trudem przechodzą mi przez gardło. W związku z wąskim wachlarzem możliwości, muszę te podstawowe formy jakoś urozmaicać i myślę, że pszenne placki tortilli świetnie się do tego nadają.
Składniki:
- pojedyncza pierś z kurczaka
- puszka czerwonej fasoli z kukurydzą zalana sosem pomidorowym
- garść obranych orzeszków ziemnych
- 4 małe placki pszennej tortilli (ok 20cm)
- 4 garści gotowej mieszanki sałat
- garść pomidorków typu cherry
- 2 ząbki czosnku
- curry, chilli, imbir, zioła prowansalskie, sól i pieprz
- 4 łyżki oliwy z oliwek
Sposób przygotowania:
1. Umytą pierś z kurczaka starannie filetujemy i kroimy w drobną kostkę.
2. Zalewamy ją oliwą i dodajemy przetarty przez praskę czosnek, curry, chilli, imbir, zioła prowansalskie, sól i pieprz według upodobań.
3. Tak zamarynowanego kurczaka odstawiamy na chwilę do lodówki. Jeśli lubicie bardziej soczyste mięso dodajcie do marynaty 2 łyżki soku pomarańczowego.
4. Następnie smażymy kurczaka na rozgrzanej patelni. Najpierw ok 7 minut pod przykryciem, a potem ok 5 minut bez pokrywki.
5. W końcowej fazie smażenia dodajemy orzeszki ziemne.
6. Mięso zalewamy sosem z fasolą i kukurydzą, doprawiamy do smaku i mieszamy całość, aż zacznie bulgotać.
7. W międzyczasie kroimy pomidorki w ćwiartki i podgrzewamy (z obu stron) placki tortilli w opiekaczu lub na suchej patelni. Pamiętajmy aby ich nie przypalić, gdyż staną się twarde i kruche, a wtedy ciężko będzie cokolwiek w nie zawinąć.
8. I na koniec zwieńczenie naszych prac – układamy na środku tortilli sałatę, fasolowo-kukurydziany sos z kurczakiem, pomidorki i zawijamy placek. Można to zrobić na wiele sposobów, ja wybrałam styl „pieluszkowy” tzn. składam najpierw dolną krawędź placka, następnie boczne i odwracam na drugą stronę.
9. Całość można udekorować sosem na bazie octu balsamicznego lub śmietaną (zwłaszcza jeśli kurczak wyszedł nam wyjątkowo ostry i trzeba go czymś złagodzić).
Bon appetit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz