Już od jakiegoś czasu chodzi za mną zupa dyniowa, na którą przepis podesłała mi moja koleżanka ze Szwajcarii (pozdrowienia dla Marine). A że Halloween już tuż tuż, nie mogłam wybrać lepszego momentu na jej przygotowanie. Jednak pożywna zupa dyniowa to nie lada wyzwanie - przede wszystkim dlatego, że dynia sama w sobie jest nieco mdła. Wystarczy jednak klika tricków i może być naprawdę ciekawą propozycją na jesienny obiad (+ wiemy co zrobić z miąższem po wykonaniu dyniowego lampionu).
Składniki:
- dynia (wielkość w zależności od potrzeb, moja miała ok 1 kg)
- 2 cebule
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- kostka rosołowa
- szklanka soku pomarańczowego
- sproszkowany imbir
- sproszkowana papryczka chilli
- pieprz i sól
- garść łuskanych pestek dyni lub słonecznika
- chlebowe grzanki
- garść startego sera żółtego
Sposób przygotowania:
2. Kiedy już uporamy się z dynią, w dużym garnku rozgrzewamy oliwę i smażymy na złoty kolor pokrojoną w piórka cebulę oraz przetarty przez praskę czosnek (czosnek dodajemy pod sam koniec, żeby się nie przypalił).
3. Następnie dodajemy miąższ z dyni. Smażymy go chwilę, po czym dolewamy sok pomarańczowy i gotujemy pod przykryciem ok 20-25 minut (mieszając co jakiś czas).
4. Gdy całość zmięknie, dodajemy imbir, papryczkę, pieprz i sól (według upodobań - ja nie żałuję).
5. Gdy nasza zupa ostygnie, miksujemy ją blenderem na gładki krem.
6. Przed podaniem podgrzewamy i posypujemy serem żółtym, grzankami i prażonymi ziarnami dyni lub słonecznika.
Bon appetit i udanego Halloween!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz